Zawodnicy po dzisiejszym dniu nie kryli zachwytu, wiało koło 12-14 węzłów i pływało się świetnie. Regaty kontynuowały klasy GC D-One, Flying Dutchman, Nautica 450, 29er, Słonka i Star, do których dołączyły Delphia 24 i 505.
- Dziś były warunki akurat na nasz wiek i naszą klasę. Moja załoga w sumie ma 120 lat, więc kiedy konkurujemy z dwudziestokilkulatkami i osiągamy wynik 5-6 miejsce czyli w środku stawki, są bardzo duże. – cieszył się dziś po wyścigach Zbigniew Rakocy prezydent klasy Słonka. - Po tylu latach nadal dajemy radę i mamy bardzo dużą przyjemność z pływania. Wybieramy się za dwa lata na Mistrzostwa Europy Mastersów na Florydę i może nie zamierzamy zająć jakiegoś wysokiego miejsca, ale nam pewno damy sobie radę. – Dziękujemy organizatorom LOTOS Nord Cup Gdańsk za świetną i profesjonalnie zaplanowaną imprezę!
Piotr Przybylski, startujący podczas naszych regat na klasie Delphia 24 wraz z Waldemarem Sałatą w teamie Star Telekom, opowiadał nam o swoich rozlicznych doświadczeniach i żeglarskim życiu naznaczonym wieloma podróżami.
- Teraz pływam w różnych, bodajże sześciu teamach. Najwięcej zabawy mam z pływania na klasie J, czyli łódki z Pucharu Ameryki sprzed kilkudziesięciu lat i jest to obecnie mój priorytetowy team. Łączy mnie także bogata i obfitująca w sukcesy przeszłość żeglarska z Karolem Jabłońskim, z którym między innymi pływaliśmy w Pucharze Ameryki w Walencji, a teraz żeglujemy już chyba 21-szy sezon na niemieckiej łódce Wally. Szykuję się teraz również na start na łódce Grand Soleil 44 podczas Mistrzostw Świata ORC w Tallinie. I jeszcze uczestniczę w cyklu regat klasy Swan 42. – śmieje się wyliczając. - Ale nasza główna łódka z Waldkiem, na której staramy się spędzić najwięcej czasu na wodzie i na której startujemy od 6 lat na Morzu Śródziemnym to łódka Melges 32. To jest nasz główny cel. Natomiast tu w Polsce mamy Delphię 24, na której skupialiśmy się parę lat temu, bo była fajna flota. Teraz liczba teamów trochę zmalała i ta klasa jest w naszym pływaniu teraz na drugim miejscu. Natomiast bardzo lubimy regaty w Gdańsku, bo są to regaty rozgrywane na morzu. Lubimy silny wiatr, duże fale i szybką żeglugę, więc zawsze staramy się tu być.
Jutro ostatni dzień regat, mamy nadzieję, że warunki dopiszą do końca i tym samym będą to rekordowo udane regaty LOTOS Nord Cup Gdańsk w szesnastoletniej historii tego wydarzenia.
.jpg){kind=logo}
.png)
