Rozpoczął się Vector Sails Cup. Na płaską wodę w Górkach Zachodnich wyruszyły dziś bardzo liczna klasa Optimist i mniej liczna l’Equipe. Wiatr był bardzo zmienny i warunki były wymagające. Jedni żeglując konsekwentnie poradzili sobie ze zmianami bardzo dobrze, inni przeżywali osobiste dramaty. Ale to dopiero pierwszy dzień żeglowania dla tych klas, a przed nimi jeszcze dwa.
Trener Bartosz Bartnicki ze Stowarzyszenia Port Mechelinki nie krył dziś nadziei na lepsze wyniki w kolejnych dniach.
- Moim zawodnikom poszło dziś „losowo” - podsumowywał dzisiejsze starty. - Część wylosowała dobre zmiany wiatru i żeglowała uważnie, a część żeglowała w zupełnie inną stronę niż przychodziły zmiany. Warunki były ciężkie, nie było dużo wiatru i wiało głównie od brzegu i zmiany przychodziły z różnych stron. Wymagało to dużego skupienia i doświadczenia w szukaniu wiatru. Myślę, że dwóch lub trzech zawodników znajdzie się w czołowej piętnastce, mamy jeden wygrany wyścig i szóste miejsce. Reszta przeanalizuje sobie sytuacje na wodzie i jutro będzie lepiej.
Zadowolona z dzisiejszych startów jest Weronika Grala z Giżyckiej Grupy Regatowej, lat 11, która od 5 lat pływa na Optimiście, a obecnie ściga się w grupie A.
- Pierwsze wyścigi poszły mi bardzo dobrze, byłam pierwsza i druga, w trzecim wyścigu już trochę gorzej. Ale jestem bardzo zadowolona. – cieszyła się Weronika. – Było dziś bardzo ciężko, ale trzeba było cierpliwie czekać na swoją szansę od wiatru i ją wykorzystać.
Ten rok to pierwszy rok Weroniki w grupie A, niedługo wybiera się na Mistrzostwa Polski w sprincie i później Mistrzostwa Polski. Trzymamy kciuki za udane starty.
W środę wody Zatoki Gdańskiej znowu zaroją się od Optimistów, bo Vector Sails Cup trwa aż do czwartku. Gdzieś między nimi swoją trasę będą znowu odnajdować zawodnicy l’Equpe.