Dziś powiało nieco mocniej, ale nadal upał dawał się niektórym we znaki. Udało się rozegrać wszystkie zaplanowane wyścigi. Organizatorzy dwoją się i troją, aby wykorzystać dobrą pogodę.
Rozmawialiśmy dziś z Wiktorią Gołębiowską, mistrzynią świata do lat 21 w klasie Laser Radial, która bardzo chętnie by popłynęła w regatach, bo warunki super, jednak tym razem nic z tego. W tym roku podczas LOTOS Nord Cup Gdańsk Wika opiekuje się zawodnikami na wodzie jako trener.
Dużo tu piszemy o tym, jak ciężko na regatach pracują zawodnicy, a przecież i trenerzy także nie próżnują. Na przykład dbają o to, żeby głód i chłód nie przeszkadzał zawodnikom w rywalizacji i trzymają za nich kciuki tak, że aż ręce bolą.
- Wczoraj wykańczało na słońce, dziś wykończy nas wiatr.- relacjonowała Wika jeszcze z trenerskiego riba przed ostatnim startem. – To drugi bardzo długi dzień na wodzie, udało się rozegrać trzy zaplanowane wyścigi. A moi zawodnicy się spisują, Magda Kwaśna prowadzi w ILCA6 i ma komplet wygranych, Max Steele, pół Polak, pół Brytyjczyk, żegluje na czele stawki. Pozostali też radzą sobie dobrze. – chwaliła swoich podopiecznych.
Na wodzie był dziś także Stanisław Klimaszewski z Giżyckiej Grupy Regatowej, pływający na ILCA 7/Laser Standard. Jak obliczył, żegluje już na Laserze większość życia, tzn. piętnaście lat. To się nazywa prawdziwa miłość!
- To, co mnie kręci w żeglowaniu na Laserze to rywalizacja. Gdyby nie regaty i możliwość ścigania się z najlepszymi w kraju, to już bym dawno zrezygnował. – tłumaczył swoją pasję Staszek.
I z tej pasji powstało coś, co odgrywa niezmiernie ważną rolę w naszych regatach. Wiedza Staszka i jego znajomość oczekiwań żeglarzy posłużyła mu do stworzenia systemu online do organizacji regat Upwind24. Wszyscy go znacie, bo przez Upwind24 zgłaszacie się na regaty, sprawdzacie wyniki i ogłoszenia. Trzeba przyznać, że to kawał dobrej roboty. Dodajmy, że w sumie to robota po godzinach, bo Staszek póki co jednak zdecydowanie woli spędzać więcej czasu na pływaniu niż przy komputerze! W tegorocznych regatach ma apetyt na miejsce na podium i jak na razie dobrze mu idzie, bo jest trzeci.
Jutro ostatnie wyścigi dla klas ILCA, trzymajmy kciuki za dobre warunki!