Sponsor tytularny
Patron
Partner główny
Sponsorzy główni

Żeglowanie jest zaraźliwe i często chodzi parami

Dziś pożegnaliśmy klasy 420, 470, Finn, Europa i Hobie Cat 14 i 16. Od jutra Górki Zachodnie obejmują we władanie Laser 4.7, Laser Radial i Laser Standard. W przeważnie słabowiatrowych warunkach zawodnicy mieli okazję naprawdę powalczyć i wypróbować swoje umiejętności. 

Zapraszamy do obejrzenia spotu podsumowującego pierwszy zakończony etap LOTOS Nord Cup Gdańsk 2021 https://youtu.be/OCffDJ8XapM!

Regaty w klasie 420 wygrali Rafał Pogorzelski i Filip Fajfer.

- Warunki nie były sprzyjające dla nas, bo jesteśmy jedną z cięższych załóg, a wiatru nie było zbyt dużo. Do wygranej potrzebne było miejsce po starcie i przestrzeń do realizowania swoich założeń taktycznych. Pływamy na 420 już trzeci rok i wiemy, że wszystko przychodzi z czasem. Trzeba poświęcić długie godziny na trening, obmyślanie taktyki i nabieranie doświadczenia w takich startach. – tłumaczył ich sukces Rafał.

Mimo, że dla klasy 470 był to start kontrolny, pojawiły się wszystkie załogi mieszane i konkurencja była bardzo duża. Wygrali Jakub Gołębiowski i Hanna Dzik.

- Pływamy w miksie bo w 2024 roku igrzyska olimpijskie w klasie 470 będą tak właśnie rozgrywane. U nas steruje Jakub, na załodze jest Hania. Ma to wiele zalet, jak na przykład silne i precyzyjne prowadzenie łódki przy dużym wietrze. Ale są także mankamenty. Jak na przykład waga, która nie pozwala dziewczynom pompować tak skutecznie jak chłopakom. My jesteśmy dość lekką załogą więc warunki słabowiatrowe są dla nas trochę korzystniejsze. – wyjaśniali zwycięzcy po odebraniu nagrody. - Ale tu, na LOTOS Nord Cup, udało nam się wygrać także wyścigi przy silnym wietrze, więc jesteśmy zadowoleni. Bo widać, że nasze umiejętności rosną i wszystkie treningi się opłacają.

Rodzinnym przypadkiem zarażania się żeglarstwem są Agnieszka (mama) i Joanna (córka) Kiełczewskie. Pływają na klasie Europa i przyjechały na nasze regaty z Jachtklubu Wielkopolska. Mama zajęła pierwsze miejsce, córka trzecie.

- Jestem bardzo zadowolona – cieszyła się po wyścigu Joanna. - Czuję, że robię postępy.

Mama Agnieszka zaczęła trenować żeglarstwo z bratem, mając dziesięć lat.

- Żeglarstwo to jest coś, czym się oddycha, bez tego nie ma życia. Dużo trenowałam, wciągnęłam w to córkę, której trenerem był też dziadek. Taka rodzina żeglarstwem silna i stąd ta pasja. Jeszcze udało się namówić męża na obstawę na motorówce, więc cała rodzina jest na wodzie. W planach jeszcze Koszalin, Kiekrz, może Ustka i najważniejsze Mistrzostwa Polski tutaj w Górkach we wrześniu.

Wielokrotnie na Nord Cup występowali Jakub Wyroba i Jakub Kwiatkowski pływający na klasie Hobie Cat 16. W tym roku świętowali dziesiątą rocznicę startów na Górkach i udało im się ją uczcić najlepiej jak się dało – wygrali!

- Jesteśmy super zadowoleni, nasze wyniki na przestrzeni lat były bardzo różne, zaczynaliśmy od ostatniego miejsca, ale z roku na rok cały czas był progres i skończyliśmy na pierwszym. – cieszył się Kuba. - Kluczem do sukcesu jest ilość wypływanych godzin i regat, a także umiejętność dobrego przygotowania łódki do warunków. W takich słabowiatrowych warunkach jak tu, w Gdańsku, ważne jest, aby cały czas utrzymać przepływ wiatru przez żagle, aby łódki nie przeostrzyć i ustawić lekko – „po włosku i francusku” – śmieje się Kuba Kwiatkowski.

W listopadzie załoga wybiera się na Mistrzostwa Francji, gdzie spróbuje powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.

W klasie Hobie Cat 14 zwyciężył Paweł Janusz z HC Szczecinek.

Maksymilian Markow na stałe żegluje na klasie Europa, ale w tegorocznych LOTOS Nord Cup Gdańsk żeglował na pożyczonej łódce klasy Finn. Konkurencja była dosyć duża, bo w klasie Finn startują dość masywni zawodnicy, a on jest z lżejszych i przy silniejszych wiatrach nie było łatwo. Ale te regaty nie należały do silnowiatrowych.

- Ku mojemu zaskoczeniu udało się zająć trzecie miejsce w klasyfikacji open i pierwsze wśród juniorów. – dziwił się na koniec Maks. – Jestem zaskoczony, bo myślałem, że przy takiej konkurencji nie będę w stanie nic tu ugrać. A tak naprawdę to walczyłem o drugie miejsce z Bartoszem Szydłowskim, ale przy ostrym pompowaniu przeciwnik pokonał mnie taktycznie.

Kolorowe żagle żegnamy z łezką w oku, a od wtorku do czwartku w Górkach Zachodnich ścigają się klasy Laser 4.7, Laser Radial i Laser Standard.

Sponsor tytularny

Partnerzy główni

Partnerzy

Sponsorzy główni

Sponsorzy

Patron

Organizatorzy

Patroni medialni