Drugi regat LOTOS Nord Cup Gdańsk 2020 przyniósł piękną słoneczną pogodę i niestety bardzo mało wiatru na Zatoce Gdańskiej. Dlatego mimo tego, że zawodnicy wytrwale wyprowadzali łódki na wodę, nie udało się rozegrać ani jednego wyścigu w ramach regat. Nie zraziło to organizatorów, którzy zapewnili dodatkowe atrakcje zarówno na lądzie jak i wodzie.
Odbył się wyjątkowy i bardzo rozrywkowy SOL MARINA Race dla trenerów klas Laser 4.7, Radial i Standard. Trenerzy, dopingowani dla odmiany przez swoich podopiecznych, ścigali się na Martwej Wiśle. Wystartowali w okolicy AZS Hotel Galion, a po zaciętej walce przekroczyli metę przy inwestycji Sol Marina położonej nad wodą w sąsiedztwie Wyspy Sobieszewskiej.
Rywalizacja była wyśmienita, gdyż na rzece ścigało się siedmiu doskonałych i zaprawionych w wielu bojach trenerów z całej Polski, między innymi Ania Weinzieher, nasza olimpijka z Londynu 2012, Olek Arian – Mistrz Świata i trener kadry narodowej juniorów w klasie Laser Standard czy Mateusz Hanke – legenda i były trener kadry narodowej. Zabawa była świetna zarówno dla uczestników jak i kibicujących. Wyścig wygrał Aleksander Arian, drugie miejsce zajął Lew Gołda, a trzeci na podium był Mateusz Hanke.
Polecamy obejrzenie pełnej relacji z SOL MARINA Race na Facebooku, szczególnie, gdyż gościnnie współkomentującą z pokładu potężnego riba Pantaenius była Magda Kwaśna z CHKŻ Chojnice, nasza ekspertka i liderka w dotychczasowych wyścigach w klasie Laser Radial. Magda przy okazji skomentowała też swoje starty i plany.
- To są moje pierwsze regaty od lockdownu i świetne pod względem szkoleniowym. Sytuacja, kiedy mogę latem nie podróżować pod całym świecie i zamiast tego startować tutaj ścigając się z całą polską flotą ma swoje zalety. Jutro po wyścigach Laserów mam zamiar wziąć udział w Orvaldi B8 Race na pokładzie Sailing Poland. Będzie to mój drugi wyścig morski na tym jachcie po wyścigu dookoła Sycylii. Ta łódź to Formuła 1 jachtów morskich i mam nadzieję, że w czasie 120 mil wyścigu poznam pełen zakres jej możliwości. Jestem wielką szczęściarą, że mogę w tym wziąć udział.
Jednak nie tylko polscy żeglarze są spragnieni rywalizacji. Ponieważ są to pierwsze tak duże regaty po złagodzeniu obostrzeń dotyczących imprez sportowych, chętnie biorą w nich udział także zawodnicy z zagranicy. Jednym z nich jest Jakub Halouzka reprezentujący Moravský Yacht Klub w Czechach i po pierwszych dwóch wyścigach zajmujący 6-te miejsce w klasie Laser Standard.
- Warunki jak dotąd były naprawdę świetne. Nie jestem do końca zadowolony z moich dotychczasowych startów tutaj, mam nadzieję, że w kolejnych wyścigach pójdzie mi lepiej. Po okresie treningów na czeskim jeziorze muszę się przyzwyczaić się z powrotem do żeglowania po morskich falach. – opowiada Jakub. - W Gdańsku jestem po raz pierwszy i niesamowicie mi się podoba. Miasto jest zaskakująco piękne, a tutejszy akwen, choć chłodniejszy niż w Chorwacji czy Hiszpanii, jest idealny do uprawiania żeglarstwa.
Dzień Żeglarza może nie przyniósł żeglarzom wiatru, nie poskąpił za to prezentów od sponsorów. Wylosowani szczęściarze otrzymali torby od Code Zero, czapeczki od Helly Hansen, rękawiczki od Sport Sailing, zestawy gadżetów od Sailovni oraz zegarki Nautica. Dla wszystkich uczestników LOTOS Nord Cup Gdańsk 2020 Helly Hansen przygotował bony zniżkowe na zakupy w swoich trójmiejskich sklepach.
Jutro czeka nas ostatni dzień wyścigów Laserów i wieczorny start niepowtarzalnego wyścigu dla jachtów pełnomorskich Orval B8 Race.